Recenzja Specialized S-Works Tarmac SL8

Last Updated on 4 sierpnia 2025 by Chris

Tarmac SL8 reviewed on Gran Canaria

Podczas naszej sesji zdjęciowej letniej kolekcji Luxa na Gran Canarii (tutaj wpis na blogu z poprzednich wyjazdów) mieliśmy okazję nie tylko złapać kadry w wyjątkowym otoczeniu, ale też sprawdzić jak w realnych warunkach zachowuje się rower z absolutnego topu (za taki jest przynajmniej uznawany w kolarskim światku) – Specialized S‑Works Tarmac SL8.

Uwaga! Ten artykuł nie jest sponsorowany. Rowery kupiliśmy sami, świadomie i z premedytacją – chcieliśmy, by na zdjęciach z naszej nowej kolekcji pojawił się sprzęt, który estetyką i jakością dorównuje odzieży, którą tworzymy. A przy okazji, po prostu… chcieliśmy wiedzieć, czy faktycznie da się poczuć różnicę. I tak powstał ten tekst / recenzja. Przez nikogo nie opłacony 🙂

Kanaryjskie podjazdy i zjazdy jako poligon doświadczalny dla S-Works SL8

Krzysiek i Dominik przez niemal 30 dni jazdy w wymagającym terenie użytkowali i testowali 2 takie same rowery Tarmac S-Works SL8 o których mowa w tej recenzji.
Górskie serpentyny, długie zjazdy i porywisty wiatr stanowiły idealne tło, by zweryfikować wszystkie marketingowe obietnice. Czy to faktycznie najbardziej zaawansowany rower szosowy, jaki kiedykolwiek powstał? Sprawdziliśmy to z bliska.


Kolarz jedzie rowerem S-Works na podjeździe i testuje sprzęt do recenzji
S-Works SL8, rozmiar 54, Dura-Ace 12s, koła SBK 44
kolarze robią zdjęcia rowerowi S-Works na Gran Canarii
Relacje na Instagrama też muszą być nagrane

Model SL8 łączy aerodynamiczną sylwetkę Venge z lekkością i komfortem Aethosa. Nowatorski “Speed Sniffer”, czyli specyficzny profil główki ramy – czyni rower szybszym aż o 16,6 sekundy na dystansie 40 km względem SL7.
Rama waży tylko 685 g (rozmiar 56 cm), jest o 15 % lżejsza niż SL7 i oferuje sztywniejszy stosunek sztywność‑waga o 33 %

Tak twierdzi producent w opisach rowerów na swojej oficjalnej stronie Specialized.com. Czy to prawda? Waga – na pewno tak. Cała reszta – ciężko to komukolwiek sprawdzić, musimy uwierzyć na słowo.

Dlaczego kupiliśmy 2 rowery S-Works SL8?

Decyzja o zakupie Tarmaca S-Works SL8 nie była przypadkowa. Od samego początku zależało nam na tym, by w sesji zdjęciowej nowej kolekcji Luxa pojawiły się rowery, które pod względem designu i klasy dorównuje odzieży, którą sami tworzymy.

Dlatego postawiliśmy na SL8 – model, który od momentu premiery określany był jako „najbardziej zaawansowany Tarmac w historii” i który łączy wszystko, co dla nas ważne: aerodynamikę, lekkość, komfort i estetykę.

Potrzebowaliśmy dwóch egzemplarzy, w konkretnym rozmiarze i specyfikacji, które nie tylko dobrze wypadną na zdjęciach, ale będą też realnie testowane w warunkach, w jakich jeździmy na co dzień: długie podjazdy, mocny wiatr, różna nawierzchnia.

SL8 był naturalnym kandydatem – nie tylko ze względu na pozycję rynkową Specialized, ale też dlatego, że dobrze znaliśmy poprzedni model (SL6) i byliśmy ciekawi, czy nowa generacja faktycznie robi różnicę.

Specyfikacja techniczna testowanych rowerów:

KomponentSpecyfikacja
RamaSpecialized S-Works Tarmac SL8
Rozmiar ramy54 cm
NapędShimano Dura-Ace Di2 R9270
KasetaShimano Dura-Ace 12s 11-30T
KorbaShimano Dura-Ace 52/36T
HamulceShimano Dura-Ace hydrauliczne R9270
KołaSBK 44 Carbon Disc (24 mm szerokość wewnętrzna), piasta DT Swiss 240s
OponyContinental Grand Prix 5000 28 mm
KierownicaRoval Rapide Integrated Cockpit
MostekZintegrowany (część kokpitu Roval)
SiodełkoPrologo
Pomiar mocyInpeak POWERCRANK-E single
Waga całkowita7,0 kg (z pedałami, Wahoo, koszykami na bidon)

Shimano Ultegra vs Dura-Ace.

Nasze wcześniejsze rowery były wyposażone w osprzęt Ultegra Di2 z kasetą 11-rzedową. Przy okazji jazdy na nowym sprzęcie, S-Worksy dostały nowego Dura-Ace Di2 z kasetą 12-rzędową.

Czy czuję jakąkolwiek różnice porównując obie grupy? Szczerze mówiąc – nie za bardzo.

Krzysiek

Stara Ultegra działa równie precyzyjnie i szybko. Oczywiście kaseta zyskała dodatkową koronkę i jest to jak najbardziej plus. W kwestii działania różnicy nie zanotowaliśmy, jedynie waga całej grupy jest niższa (to akurat oczywiste).

Sporym zaskoczeniem w nowym Dura-Ace jest jego krótki czas pracy baterii głównej (schowana jest pod sztycą). Starcza ona dosłownie na 2-3 tyg. umiarkowanej jazdy w górskim terenie. Przy starym SL6 na Ultegrze można było zapomnieć o ładowaniu na ponad miesiąc (6-10 tyg.).

Pierwsze wrażenia po przesiadce ze starych SL6

Zanim przesiadaliśmy się na SL8, przez kilka lat intensywnie jeździliśmy na Tarmac Disc Expert SL6 – modelu, który mimo upływu czasu wciąż uchodzi za solidny, uniwersalny sprzęt. To rower, który dawał nam dużo radości na długich trasach, dobrze znosił zjazdy, był sztywny, przewidywalny i w swoim czasie naprawdę szybki.

Dopiero bezpośrednie przesiadki na Specialized S-Works Tarmac SL8 pokazały, jak bardzo producent popchnął ten projekt do przodu. Oczywiście poprzednie rowery nie były to najwyższe modele z katalogu jak S-Works, tym bardziej możemy poczuć jak prowadzi się nowy rower.

SL8 jest wyraźnie sztywniejszy przy sprintach, bardziej responsywny na podjazdach i zaskakująco wygodniejszy na dłuższych trasach – mimo znacznie bardziej agresywnej sylwetki.
Różnicę widać też na wadze – nasze wcześniejsze Tarmaki ważyły ok. 1 kg więcej. Obecne zestawy (SL8 + Wahoo + pedały + koszyki) ważą dokładnie 7,0 kg, gotowe do jazdy.

jazda na rowerach S-works i testy przy zachodzie słońca odzieży Luxa

Spostrzeżenia 'na gorąco’ po pierwszym użyciu

W pierwszy dzień po przylocie wybraliśmy się na krótką trasę do San Bartolome, ok. 70km i 1400m w pionie. W sam raz, aby przywitać się z wyspą i w końcu użyć nowych rowerów. Była to faktycznie realnie pierwsza jazda, rowery dostaliśmy zaraz przed wylotem i w Polskich zimowych warunkach nie było mowy o żadnej przejażdżce. Z tego powodu nie wiedzieliśmy czego się można spodziewać.

PODJAZDY – jak sobie radzi S-Works SL8?

Pierwsze większe waty w korby i natychmiast czujemy, że rower ucieka spod nóg. Porównując do naszych starych SL6, jest to wyraźnie odczuwalne w zasadzie po kilku obrotach. Na podjeździe jedziemy sobie stałą mocą w miarę równo i szczerze nie bardzo jest jak ocenić o ile rower jest szybszy. Na pewno wyszłoby to na jakimś dokładnym teście – wszak rowery są ok. 1kg lżejsze, powinny być też bardziej aerodynamiczne. To co czuć na pewno. S-works reaguje na przyśpieszenia, jest bardzo responsywny.
Na dłuższych podjazdach, takich jak kultowy Pico de las Nieves czy Valley of the Tears, różnica względem starszych rowerów była odczuwalna z każdym kilometrem. Nie chodzi tylko o waty – chodzi o to, że rower po prostu chce jechać do góry. A Ty nie masz wrażenia, że coś cię hamuje.
Widzimy też po czasach niektórych segmentów, o ile szybciej się wspinamy przy zbliżonej mocy.

ZJAZDY – czy Tarmac jest szybki na zjazdach?

Pokonywanie szybkich zjazdów na SL8 to osobna liga. Rower trzyma linię jak po sznurku, nie pływa, nie buja, nie zmusza do korekt – po prostu jedzie tam, gdzie chcesz żeby jechał. Nawet przy prędkościach grubo ponad 70 km/h daje pełne poczucie kontroli, jakby był przyklejony do asfaltu.

Każdy ruch kierownicą jest precyzyjny, nie trzeba walczyć z rowerem w ciasnych łukach. Nawet na technicznych, krętych zjazdach w okolicach Fatagi, Tarmac zachowywał się jak rower o wbudowanym autopilocie. Zero nerwowości, zero opóźnień w reakcji. Tylko czysta przyjemność z prędkości.

To ten typ roweru, który nie tylko pozwala zjeżdżać szybciej – on wręcz zachęca do tego, budując zaufanie z każdym kolejnym zakrętem.

Rower Speialized S-works SL8 świetnie radzi sobie w ciasnych zakrętach

Polskie akcenty, czyli nasze modyfikacje

Choć Tarmac S-Works SL8 to rower z najwyższej półki, w naszej konfiguracji nie zabrakło komponentów made in Poland. Świadomie zdecydowaliśmy się na koła Szobak SBK 44 oraz pomiar mocy Inpeak w lewym ramieniu korby Dura-Ace.

Wiemy, że w Polsce powstają produkty, które nie ustępują światowej czołówce – ani technologicznie, ani jakościowo. Więcej na temat naszego patriotyzmu gospodarczego przeczytasz we wpisie Manifest.

Koła SBK 44 – komfort i prowadzenie na zakrętach

Ogromne znaczenie dla komfortu na nierównych, rozgrzanych asfaltach Gran Canarii miały też koła SBK 44 z karbonowymi obręczami o wewnętrznej szerokości 24 mm. Z niższym ciśnieniem i szerokimi oponami rower dosłownie „płynie” po gorszej nawierzchni, bez utraty sztywności i precyzji prowadzenia. Koła zostały złożone na piastach DT Swiss 240s i szprychach Cx-Ray.

Należy dodać, że na GC wciąż jest dużo słabej jakości asfaltów – jest z roku na rok lepiej, ale nie idealnie. Pamiętam jak byliśmy tam jeszcze w 2015 roku, gdy nikomu do głowy nie przyszłoby zakładanie opon szerszych niż 25mm. Wtedy naprawdę mocno nas 'wytłukło’ choć wtedy było to normalne i nie zdawaliśmy sobie sprawy, że szosa może być bardziej komfortowa na złych asfaltach.

Nasze aktualnie użytkowane i testowane S-Worksy zostały wyposażone w opony Continental Grand Prix 5000 o szerokości 28 mm i drugi 30 mm. Opony idealnie zgrywają się w jednej płaszczyźnie się z obręczami tworząc czysty, aerodynamiczny profil i zwiększając stabilność w zakrętach. Waga zestawu kół to 1390g.

stroje kolarskie Luxa idealnie komponują się z naszym S-Worksem

Podsumowanie – czy S-Works SL8 jest wart swojej ceny?

Tarmac S‑Works SL8 to rower, który nie udaje niczego. Nie próbuje być przystępny. To bezkompromisowa maszyna dla tych, którzy wiedzą, czego szukają i są gotowi za to zapłacić.

Na trasach Gran Canarii pokazał pełnię swojego charakteru: lekkość na podjazdach, stabilność na zjazdach, natychmiastową reakcję i aerodynamikę przy dużych prędkościach. Do tego piękny design, ale to nasza subiektywna opinia. Rower, który wzbudzał zainteresowanie zarówno w ruchu, jak i podczas zwykłego postoju pod kawiarnią.

Czy SL8 to rower idealny?

Pierwsze co odstrasza większość potencjalnych klientów to oczywiście Cena. To dla wielu bariera nie do przeskoczenia. Można się też przyczepić do ograniczonej możliwości personalizacji kokpitu, jeśli ktoś preferuje klasyczny mostek i kierownicę. Dla nas to akurat żaden minus, tym bardziej że rower można łatwo spakować do walizki samolotowej, odkręcając cały kokpit.
Różnice względem tańszych rowerów są odczuwalne (szczególnie takich kilkuletnich), lecz nie są aż tak dramatyczne, jak sugerują foldery marketingowe.

Jednak jeśli kolarstwo to dla Ciebie coś więcej niż aktywność fizyczna – jeśli liczysz waty, ale też doceniasz piękno formy, precyzję detali i uczucie, że masz pod sobą topowy rower – SL8 spełnia tę definicję perfekcyjnie.

To rower, który nie tylko świetnie jeździ. On motywuje, żeby jeździć więcej.

PLUSY:

    • Rewelacyjna sztywność i dynamika, szczególnie przy sprintach i na podjazdach

    • Niska waga: 7,0 kg w konfiguracji gotowej do jazdy

    • Świetna stabilność i pewność prowadzenia na zjazdach

    • Niezawodna praca, brak zgrzytów i dźwięków

    • Komfortowe i lekkie koła SBK 44 z polskiej produkcji

    • Prestiż, estetyka i spójność ze stylistyką naszej marki Luxa

MINUSY:

    • Wysoka cena

    • Nie do końca schowane przewody pod kokpitem (nie jest to widoczne w czasie jazdy)

    • Mniej elastyczne możliwości modyfikacji osprzętu i komponentów kupując cały rower